niedziela, 1 lutego 2015

ostatni w polsce

Pęka mi serce.. rozpada się na kawałki... Tak mi ciężko że aż brak mi tchu. Skończyło się. Czas zapakowane walizki schować do samochodu i goodbay. Jutro mnie już tu nie będzię, nie będzie piwek w parku, wyjazdów do Olsztyna, pizzy, zabaw, wina w super gronie, kuligów o 22, nie bedzie nic. I chodź od rana nie umiem sie pozbierać wszędzie płaczę. Obok mnie zakochują się, rozstają, cieszą i płaczą. A ja nie mogę być tu z moimi cieszyć i płakać. Właśnie tulę się ostatni raz do mojej poduszki.. i jutro już nie będzie małego pokoiku. I can't nie mam sił pisać. Jeszcze nie wyjechałam a już tak strasznie tęsknie za wszystkim i za wszystkimi :(

Ale mi smutno :(

1 komentarz: